Matthew Krueger, student politechniki dostał obsesji na punkcie druku 3D jednak nie miał pieniędzy, aby kupić sobie drukarkę, dlatego postanowił sam ją zrobić.
Matthew zainspirował się pierwszym modelem MakerBota, postanowił zbudować ją samodzielnie z wszystkiego co miał pod ręką.
Wyciągnął zatem stare pudełko z klockami lego i rozpoczął budowę. Przy wykorzystaniu klocków oraz 4 zasilaczy (3V do ekstrudera, 7.2V do sterownika NXT, 12V do wentylatora oraz 115V do gorącego pistoletu na klej) powstał Legobot.
Legobot może drukować jedynie za pomocą pistoletu do kleju i konieczne jest ręcznie włączanie i wyłączanie ekstrudera. Matthew mówi, że w przyszłości chciałby skrócić wysokość platformy, zmniejszyć drgania oraz zacząć używać pliki g-kodu. W przyszłości także chciałby eksperymentować z drukowaniem za pomocą wosku i ciekłych żywic.
Elementy powstałe z gorącego kleju są bardzo gumowate i nie mają praktycznie żadnych zastosowań.
Myślę, że Legobot to nie jest coś o czym każdy marzy, ale dla tego studenta musiała to być nie lada frajda, gdy z klocków lego z dzieciństwa udało mu się skonstruować coś co w jakimś stopniu przypomina drukarkę 3D. Myślę, że taki Legobot byłby ciekawym urządzeniem dla dzieci, aby wytłumaczyć im zasady funkcjonowania druku 3D i połączyć zabawę klockami z praktyczną wiedzą na temat nowych technologii.
Jeśli chcesz zbudować własnego Legobota, odwiedź stronę Instructables .